🐶 Zalana Autostrada W Niemczech
Niemcy mają doskonałą sieć autostrad i dróg krajowych i jak na razie bezpłatną dla samochodów osobowych. Niestety koniec z darmowymi podróżami po Niemczech jest bliski. Rząd Niemiec zatwierdził obowiązek opłaty dla kierowców od 2019 -2020 roku. Obejmie on całą, sięgającą około 13 tys. kilometrów sieć autostrad. Kierowca podróżujący niemieckimi autostradami będzie
Autostrada A553 (niem. Bundesautobahn 553 ( BAB 553 ) także Autobahn 553 ( A553 ) ) – autostrada w Niemczech przebiegająca z południowego zachodu na północny wschód i łączy autostradę A1 i A61 z centrum Kolonii w Nadrenii Północnej-Westfalii .
Autostrada A18 także Autobahn 18 ) – nigdy nie wybudowana autostrada w Niemczech. Była planowana jako połączenie Chociebuża z Żytawą i granicą polsko-niemiecką, krzyżując się z autostradami A4 w okolicach Görlitz, A15 oraz również planowaną autostradą A16 na węźle Kreuz Weißwasser. Plan zbudowania autostrady został odrzucony i zamiast autostrady na początku XXI wieku
Autostrada A620 (niem. Bundesautobahn 620 ( BAB 620 ) także Autobahn 620 ( A620 ) ) – autostrada w Niemczech przebiegająca z północnego zachodu na południowy wschód, łącząca autostradę A8 z autostradą A6 tworząc jednocześnie południowe obwodnice miast Saarlouis , Völklingen i Saarbrücken w Saarze .
Wiadomo już, że śmierć poniosły 42 osoby, głównie z zachodniej części kraju. Poza tym zalane zostały nawet autostrady, blokując lub nawet uszkadzając całe setki pojazdów. Szczególnie mocno dotknięta została autostrada A61 między Kerpen oraz Meckenheim. To właśnie tę trasę możecie zobaczyć na powyższym zdjęciu.
Gigantyczne korki na autostradzie A6 w okolicy Kołbaskowa. Powodem są intensywne opady deszczu, które doprowadziły do zalania drogi pod wiaduktem w Kołbaskow
Autostrada A39 ( niem. Bundesautobahn 39 (BAB 39) także Autobahn 39 (A39)) – autostrada w Niemczech łącząca Wolfsburg i Brunszwik z autostradą A7 . W związku z planowanym przedłużeniem autostrady do Hamburga, 3 listopada 2010 została zmieniona numeracja dotychczasowej autostrady A250 na A39 [1] . Obecnie trasa składa się z dwóch
Na autostradzie A1 w okolicach Pelplina (Pomorskie) samochód osobowy zderzył się z ciężarówką. Kierowca tira był zakleszczony w pojeździe. Zalana autostrada w Niemczech TVN24. Bmw
Autostrada A15 ( niem. Bundesautobahn 15 (BAB 15) także Autobahn 15 (A15)) – autostrada w Niemczech prowadząca od węzła Spreewald z niemiecką autostradą A13 do Polski, gdzie łączy się z polską autostradą A18. A15 jest częścią szlaku europejskiego E36 Berlin – Wrocław. Długość wynosi 64 km.
Autostrada A64 (Niemcy) Autostrada A64 ( niem. Bundesautobahn 64 (BAB 64) także Autobahn 64 (A64)) – autostrada w Niemczech prowadząca z zachodu na wschód, od granicy z Luksemburgiem koło Langsur do skrzyżowania z drogą B52 w Nadrenii-Palatynacie. Planowane jest przedłużenie biegu autostrady do autostrady A1 koło Schweich .
Autostrada A1 (Kolonia-Brema) zostanie dziś całkowicie zamknięta na południe od Münster w obu kierunkach z powodu rozbudowy. Droga jest poszerzana do trzech pasów w każdym kierunku. Fragment między węzłami Münster-Hiltrup i Ascheberg będzie nieprzejezdny od dziś od godz. 22 do poniedziałku 20 marca do godz. 5 rano.
Autostrada A49 (Niemcy) Autostrada A49 ( niem. Bundesautobahn 49 (BAB 49) także Autobahn 49 (A49)) – autostrada w Niemczech przebiegająca na osi północ-południe, od skrzyżowania z autostradą A7 na węźle Kreuz Kassel-Mitte tymczasowo do węzła Neuental a planowo do skrzyżowania z autostradą A5 na węźle Dreieck Ohmtal w Hesji .
NLxd. Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż kontoNie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.Podaj powód zgłoszeniaSpamWulgaryzmyRażąca zawartośćPropagowanie nienawiściFałszywa informacjaNieautoryzowana reklamaInny 19:55:00RYNEK PRACY. Kto będzie usuwał szkody popowodziowe? Niespełna 2 procent wszystkich inżynierów budownictwa w kraju stanowią specjaliści z branży wodno-melioracyjnej. W Małopolsce jest ich – proporcjonalnie – nieco więcej – 2,44 proc., co oznacza dokładnie 350 fachowców: inżynierów i techników z uprawnieniami w tej dziedzinie. Jak na region, w którym jest tak dużo bystrych i nieprzewidywalnych potoków górskich, region, w którym swoje górne (zawsze trudniejsze do ujarzmienia niż dolne) biegi mają wielkie rzeki – to stanowczo za mało. Inżynierowie budownictwa wodnego stają się branżą coraz bardziej niszową. A młode kadry nie garną się do zawodu. Z polskich uczelni znikły popularne niegdyś kierunki: budownictwo wodne i regulacja rzek czy melioracje wodne. Wydziały budownictwa wodnego funkcjonują już tylko na północy kraju (Politechniki Gdańska i Szczecińska) i kształcą specjalistów od budownictwa portowego i morskiego. Na pozostałych uczelniach technicznych mamy za to wysyp inżynierii i ochrony środowiska. Starsi fachowcy nie mają wątpliwości: to zasługa nacisku ekologów. „Inżynieria środowiska” brzmi ładnie, można powiedzieć: ekologicznie, a jeszcze lepiej brzmi „ochrona środowiska”. Czy absolwenci tych kierunków będą jednak umieli uchronić nas przed powodzią? 09:44:1530 czerwca, 8:28, Gość: W Niemczech zalana A18 ? - chyba fake newsW Polsce kolego ... to tylko takie "jaja". Jak rowów melioracyjnych się nie udrażnia ... to tak się dzieje. U szkopów służby do obsługi autostrady nie pozwolą sobie na takie "jaja", bo by z wypadkami się nie 09:27:16Szkoda że jakiś TIR w tym nie 08:28:36W Niemczech zalana A18 ? - chyba fake news
iPolska24 » Pomorze » Zalana autostrada A6 w obu kierunkach. Przejeżdżają tylko auta ciężarowe. Autostrada ze Szczecina do Berlina, tuż przed granicą, została zalana po burzach i obfitych deszczach, które trwają od środowego ( wieczora w regionie. Nie wiadomo, kiedy skończą się utrudnienia. “Z powodu obfitych opadów deszczu doszło do zalania drogi w obu kierunkach” – poinformował w czwartek dyżurny Punktu Informacji Drogowej szczecińskiego oddziału GDDKiA. Utrudnienie dotyczy odcinka od węzła Kołbaskowo do granicy puszcza powoli samochody, ale utworzył się olbrzymi korek. Na razie mogą przejechać jedynie auta ciężarowe. Samochody osobowe kierowane są na objazdy. Kierowcy jadący ze strony polskiej kierowani są na Rosówek lub Lubieszyn. Z kolei kierowcy jadący z Niemiec kierowani są na objazdy od węzła Penkun w kierunku dróg prowadzących do Rosówka lub Lubieszyna.
Niemiecki parlament znów odrzucił projekt ograniczenia prędkości na autostradach. Niech go w końcu przegłosują i skończą opowiadać te bzdury. Wszyscy mamy źle w głowach, że żyjemy. A najgorzej poukładane mają ludzie jeżdżący samochodami. Ci którzy jeżdżą szybko, to już najwięksi zwyrodnialcy pośród szalonych – normalnie izolatka na oddziale zamkniętym. Jednak wciąż pozostaną na wolności. Zamysł niemieckiej Partii Zielonych by ograniczyć prędkość na autostradach po raz kolejny nie wypalił. Oni nigdy się nie poddadzą i kiedyś swój pomysł przegłosują. Podobno będzie czyściej, bezpieczniej i ruch będzie bardziej płynny. Na 100, a nawet 200 procent, tylko dowodów brak. Niemieckie autostrady wciąż bez ograniczeń Ograniczenie prędkości do 130 km/h. To był plan Partii Zielonych na zeszły piątek w niemieckim Bundestagu. Nowy projekt odrzucono, tak samo jak ten sprzed pół roku. Tym razem za odrzuceniem głosowało 498 z 631 głosujących parlamentarzystów, większość nie uwierzyła, że od niskich prędkości zależy niemieckie zdrowie. Tam gdzie nie ma ograniczenia prędkości, możemy w Niemczech wciąż jechać ile fabryka dała. Oraz emitować do woli dwutlenek węgla i powodować zagrożenie katastrofą w ruchu lądowym. Bo szybka jazda według zielonych jest z zasady zła, dlatego do swojego projektu wrócili już po kilku miesiącach od poprzedniej przegranej. Wysokie prędkości to wielkie zanieczyszczenie. Nie da się ukryć, że jadący 200 km/h na godzinę samochód zużywa więcej paliwa niż ten jadący 120. Tym samym szkodliwych substancji emituje też znacznie więcej. Zielonym nie chodzi jednak o pokazywanie wymiernych wartości, chodzi o zasady. Mercedes A 35 AMG. Idealny na dojazdy do pracy po autostradzie. Dlatego pomysł wprowadzania ograniczeń nigdy nie upadnie. Pomysłodawcy sami zapewne nie wierzą, że wprowadzenie limitu realnie wpłynie na poziom zanieczyszczenia w ich kraju. Jeśli wierzą, to tym gorzej dla Niemców, że polegają na religii w kwestii spalin. Tego nie da się nawet w wiarygodny sposób zmierzyć. Niemcy po prostu mają się dostosować. Do świata, w którym transport indywidualny podporządkowany jest obniżaniu poziomu emisji spalin. Drogi Hansie, wszystko co lubiłeś robić już się skończyło. Jeżdżenie szybko – przykro mi, ale to już koniec, za dużo spalisz. Prowadzić samochód samemu – również nie da rady, zastąpią cię autonomiczne pojazdy. Musisz dojrzeć do świata, który ktoś wymyślił za ciebie zbytnio nie zastanawiając się czy jego pomysł ma sens. Ta koncepcja nie trzyma się kupy. Jak donosi Deutsche Welle: Przewodniczący komisji transportu w parlamencie Cem Ozdemir (Zieloni) podkreślał, że wobec rozwoju technologii pojazdów autonomicznych, czyli kierowanych przez komputer, ograniczenia prędkości są tylko kwestią czasu. Jak mówił, nie będzie już wówczas możliwe, aby na jednym pasie samochody jechały 130 km/h a na innym 250 km/h. Co chyba ostatecznie dowodzi, że Partia Zielonych ma pewien problem z oceną w jakim miejscu stoi motoryzacja i rozwój autonomicznej jazdy. Upłyną lata świetlne zanim samochody nie będą wymagały kierowcy. To nie przeszkadza zielonym chcieć ograniczeń już teraz, bo nieistniejące roboty siedzące okrakiem na silniku są lepsze. Niemieckie autostrady nie są wcale niebezpieczne. Wpływ spalin z samochodów jeżdżących z prędkością ponad 130 km/h na ogólny poziom zanieczyszczenia jest nieznany i zapewne znikomy w porównaniu z tym ile emitują statki wiozące do Europy samochody i części. Zresztą badania nie są ostatnio w modzie niezależnie od opcji politycznej. Autonomiczne samochody w ruchu ulicznym nie istnieją. A i tak ktoś te trzy rzeczy skleja do kupy, walcząc o ustalenie limitu prędkości. I nie zamierza się poddać. Ograniczenie prędkości w Niemczech wielce mnie nie rozpala, ale Michała już bardzo. 130 km/h to nie tragedia, gdy jadę płacąc ze swojej kieszeni za paliwo. Gdy kiedyś Partia Zielonych dopnie swego i przegłosuje limit, tylko wzruszę ramionami i uronię góra jedną łzę. Lecz nie z powodu utraconej prędkości, z której korzysta niewielu. Ich wygrana będzie znaczyć, że lobby niemieckich producentów samochodów przegrało z ruchem, którym ma argumenty na poziomie antyszczepionkowców i nie waha się ich użyć. Będą pojawiać się też kolejne pomysły, które nie rozwiązują żadnych problemów, a tylko kreują alternatywną rzeczywistość. Jeśli można na poważnie myśleć, że limit prędkości na autostradzie to rzecz niezbędna z punktu widzenia ekologii, to można już wymyślić wszystko.
Poniedziałek, 3 czerwca 2013 (18:40) W Bawarii, Saksonii i Turyngii sytuacja jest dramatyczna: wały nie wytrzymują, woda zalała miasta i drogi, tysiące osób ewakuowano. Powódź została wywołana długotrwałymi opadami deszczu. W rejon klęski żywiołowej wybiera się kanclerz Angela Merkel. Szefowa rządu zasugerowała możliwość udzielenia poszkodowanym wsparcia finansowego. Władze centralne zastanowią się, jak mogą pomóc, to samo dotyczy też krajów związkowych (landów) - powiedziała. W urzędzie kanclerskim w Berlinie powstał sztab kryzysowy. Pomoc powodzianom obiecał także premier Bawarii Horst Seehofer. Do akcji przeciwpowodziowej skierowano 1760 żołnierzy i 500 policjantów oraz 1800 pracowników Służby Pomocy Technicznej (THW). Z terenów zagrożonych ewakuowano kilkadziesiąt tysięcy osób. W Pasawie w Bawarii pod wodą znalazła się większa część zabytkowego Starego Miasta. Przepływający przez miasto Dunaj podniósł się do 12,5 metrów - tak wysoko nie płynął od ponad 500 lat. Wysoki poziom (9,60 m) jest także na wpadającej do Dunaju rzece Inn. Pasawa pozbawiona jest prądu, wstrzymano też dostawy wody pitnej. Do wielu domów można dotrzeć tylko łodzią lub za pomocą prowizorycznych pomostów. Strażacy nie nadążają z wypompowywaniem wody wdzierającej się do budynków - podała telewizja ARD. W walce ze skutkami żywiołu pomaga 150 żołnierzy Bundeswehry. Dramatyczna jest też sytuacja w Rosenheim. Po pęknięciu tamy na rzece Auerbach z zagrożonej dzielnicy ewakuowano 170 mieszkańców. W Bawarii i na innych dotkniętych powodzią terenach doszło do poważnych zakłóceń w transporcie. Zalana jest autostrada A8 Monachium-Salzburg, odwołano wiele połączeń kolejowych. Na Renie, Menie i Neckarze zawieszono ruch statków. W stolicy Saksonii Dreźnie ogłoszono stan klęski żywiołowej. Poziom Łaby podniósł się do 9 metrów, niemal na taką wysokość, jak podczas "powodzi stulecia" w 2002 roku, gdy zabytkowe drezdeńskie Stare Miasto zostało w dużej części zatopione. Stan klęski żywiołowej obowiązuje już w kilkunastu miejscach na południu i wschodzie kraju, w tym w Chemnitz, Zwickau i okolicach Lipska. W Saksonii i Turyngii w kilku rejonach doszło do przerwania wałów przeciwpowodziowych. Rzeki Mulda i Biała Elstera w kilku miejscach wystąpiły w brzegów. W Grimmie ewakuowano mieszkańców zagrożonych dzielnic, także w okolicach Lipska władze zdecydowały o ewakuowaniu kilku miejscowości w związku z pęknięciem wałów. Sytuację pogarsza padający bez przerwy deszcz.
zalana autostrada w niemczech